Co prawda zakupionych w styczniu krzyształów Swarowskiego mam więcej.. Ale kiedy się tym zająć?? Koralików w pudełku przybywa w zastraszającym tempie a rąk do pracy nie ma:) Dzisiaj był za to kolos z Grawimetrii i Geodezji Fizycznej...
No a rzeczona wymianka wyglądała następująco:
Ku mojej uciesze, moja wylosowanka okazała wiele entuzjazmu więc chyba naszyjnik się spodobał:) Jest to ukośnik na 18k w rzędzie, długości... już nie pamiętam:P Nowym doświadczeniem było wyplecenie i montaż koralikowych końcówek. Są one wykonane peyotem, w taki sam sposób jak robi się kulki:) jest to po prostu nieco przedłużona połówka kulki. Motyw - wzór własny. To tego gada wyplatałam na wyciągu w poprzednim poście!
A takie piękności czekały na mnie na poczcie, autorką tych szklanych cudeniek jest Monika:
Chyba nie muszę mówić jak bardzo uwielbiam moje nowe korale?:))
Ola-la,świetne te zdjęcia kolczyków masz :) I nie muszę chyba mówić, że to ja miałam dostać koraliki od Moniki, a pojechały do Ciebie? :((((
OdpowiedzUsuńNaszyjnik- gad ;) przecudowny! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńczy można prosić o instrukcję co do zakładania zapinek na takie koralikowe bransolety jak się to robi na co się klei jak mocuje i czy dobiera się jakoś wielkości czy manewruje się ilością koralików na końcu i początku roboty
OdpowiedzUsuńczy może będzie jakiś kursik jak robić branosletki szerokie???