poniedziałek, 9 lipca 2012

32. No wiecie co...

Wróciwszy z praktyk terenowych z geodezji wyższej i satelitarnej w Grybowie! Opalona, kondycja po ganianiu w tę i nazad po polach górach i szuwarach poprawiona, można powiedzieć geodezyjna aparycja przywdziana. Powiem wam że i po powrocie roboty mam co nie miara, bo szykuję się na pewne kiermaszowe wydarzenie, bardzo istotne dla każdego szanującego się wielbiciela Podlasia:) Zatem siedzę i produkuję. Nie wspomnę nawet ile prac leży odłogiem w oczekiwaniu na zdjęcia i już nawet myślałam że milczeć będę do Was przez jeszcze dłuższy czas, ale na szczęście mam wymówkę do napisania kilku zdań w postaci takiej oto fotografii:

Standardowe sznury szydełkowe z toho 11o

[i tu dokończenie tytułu posta]...Tak wiem, było na fejsie już dawno, ale może niektórzy nie mają fejsa albo nie zdążyli jeszcze polubić do-it-cho;P w każdym razie wrzucam tu to na osłodę oczekiwań na kolejne moje wypociny (ach na pewno pół Polski na nie czeka:D). No to do napisania!