piątek, 14 grudnia 2012

53. All I want for Christmas...

 ho ho ho! Pracy mam co nie miara ale ze swojej strony zacznę Was już wprowadzać w świąteczny nastrój. Swojej choinki jeszcze nie ubrałam, ale już wiem co na niej zawieszę:






Oczywiście wszystkie są na moim ukochanym szydełku zrobione:) Co ciekawe w tych śnieżynkach przetestowałam bardzo interesującą metodę usztywnienia. Otóż szukając czegoś mocniejszego od zwykłego krochmalu sięgnęłam po akrylową farbę do ścian... Natchnęła mnie do tego wizyta u Ystin i historia jej łazienkowego klinkietu.No i pociapałam te moje serweteczki lekko rozwodnioną farbą i efekt bardzo mnie zadowolił! Piękna biel, sztywniutkie, Mati mówi że wyglądają jak z gipsu ale ja się z nim nie zgadzam bo poprzez rozwodnienie farby zachowała się struktura niteczek. Ochy i Achy:) Jakby znalazł się jakiś amator takich ozdób choinkowych to zapraszam do mojego kramu na dawandzie. A teraz pozwólcie, że powrócę do tworzenia świątecznych biżuteryjnych prezentów;)

2 komentarze:

  1. cudne są i własnie jak je ogladałam, to się zastanawiałam czym je tak pięknie usztywniłas, ze wyglądaja troche jak porcelanowe... a tu proszę! cieszę sie, że byłam inspiracją, choc powiem Ci szczerze, ze ja bym na to chyba nie wpadła w przypadku śnieżynek i krochmal musiałby wystarczyć...
    Chyba zmobilizowałas mnie do szydełkowania...
    całuski

    OdpowiedzUsuń
  2. O jakie świetne! Ja na szydełku to nic oprócz oklepanych już sznurów nie potrafię zrobić ;p ale może nie powinnam się przyznawać ;)))

    OdpowiedzUsuń