Masa perłowa, koraliki fire polish (brąz)i odrobina drobnicy szklanej (fiolet opalizujący).
Zdecydowanie w okresie gdy powinnam siedzieć i się uczyć i nie mieć czasu na nic poza spaniem jestem najbardziej aktywna hobbystycznie... Dzisiaj jeszcze wykończyłam z pomocą mamy czapeczkę dla lubego, na drutach, no bo przecież wszystkiego muszę umieć po troszkę:) Zatem od dziś zarzucam na warsztat prace obliczeniowo - naukowe. I obym nie odstępowała tego postanowienia, oj żebym nie odstępowała...
Kolczyki są bardzo ładne, tym bardziej, iż jest to podejście drugie ;) z każdym kolejnym będą coraz wymyślniejsze kształty i mniej "dokładne" zdjęcia ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń