To i jeszcze parę innych rzeczy czekają na wykończenie. I mimo że się juz za to zabierałam, już miałam czas.. Mam nadzieję, że gdy dostatecznie nauczę się posługiwać 1 ręką, możliwym będzie przystrojenie choinki nakrochmalonymi gwiazdkami.. Póki co, siedzę i nici z robótek.. i jeszcze jak na złość uszkodził mi się dysk w moim kompie i co za tym idzie brak możliwości wykonania jakiejkolwiek pracy na uczelnię. Nieszczęścia chodzą parami. Powrócę po nowym roku.
PS. Złamanie Collesa (chyba?) nastąpiło na łyżwach na torwarze. Nie polecam.
upss... no to nie zazdroszczę... a robótki piękne!
OdpowiedzUsuń