Nareszcie finał! Co prawda zakończyłam ją z 3 tygodnie temu.. Ale dopiero znalazłam czas na prace wykończeniowe. Szkoła i praca jednocześnie to straszne pochłaniacze czasu:( ale mam nadzieję że od dziś będzie szło lepiej, biorąc pod uwagę to że już kilka drobiazgów czeka w kolejce na publikację:)
z kolei samo dzierganie jest świetnym sposobem na przetrwanie wykładów:) długie godziny przesiedziane w celu obecności na liście.. problemem jest jedynie bolący od zbyt gorliwie wbijanego szydełka palec:D
A oto i ona:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz