Zapowiadany efekt kolejnej próby... Wszyscy wszędzie narzekają na słabe zdjęcia... Moje są tak dobre że odkrywają wszystkie nierówności których gołym okiem nie widać. No ale każdy ma coś co mu nie pasuje:)
Masa perłowa, koraliki fire polish (brąz)i odrobina drobnicy szklanej (fiolet opalizujący).
Zdecydowanie w okresie gdy powinnam siedzieć i się uczyć i nie mieć czasu na nic poza spaniem jestem najbardziej aktywna hobbystycznie... Dzisiaj jeszcze wykończyłam z pomocą mamy czapeczkę dla lubego, na drutach, no bo przecież wszystkiego muszę umieć po troszkę:) Zatem od dziś zarzucam na warsztat prace obliczeniowo - naukowe. I obym nie odstępowała tego postanowienia, oj żebym nie odstępowała...
Kolczyki są bardzo ładne, tym bardziej, iż jest to podejście drugie ;) z każdym kolejnym będą coraz wymyślniejsze kształty i mniej "dokładne" zdjęcia ;) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń